sobota, 21 maja 2016

Rozdział IV


Diana

-Tato, a gdzie jest Olivia? - pytam trochę zaniepokojona
-Poszła się przespać, była bardzo zmęczona. Ogólnie ostatnimi czasy zachowuje się zupełnie jak nie ona, prawda? Też to widzisz czy to jedynie moja wyobraźnia? - mówi, a ja naprawdę nie wiem co odpowiedzieć. Może i chodzi troszkę nieobecna, ale to może tylko zmęczenie?
-Prawdę mówiąc gdyby tak dobrze się zastanowić to rzeczywiście ostatnio Olivia jest zupełnie jak nie ta nasza Olivia, tylko dlaczego?
-Oj córciu tego to ja już nie wiem. Spędzasz z nią o wiele więcej czasu niż ja i myślałem że może ty coś będziesz wiedziała.
-Niestety ja też nie mam pojęcia. Ale tato mogę być szczera?
-Oczywiście - odpowiada naprawdę szybko
-Nie uważasz że jednak powinieneś poświęcać nam więcej czasu?
-Oj Diana przecież wiesz, że nie mogę...- i znowu się zaczyna... jak zwykle to samo tłumaczenie
-Bo praca jest ważniejsza od nas! - wykrzykuję. Chyba bez kłótni się nie obejdzie...
-Nie prawda! Doskonale wiesz, że to nie tak.
-Nie tak?! No to jak!? Całymi dniami nie ma cię w domu bywasz tu częściej gościem nie mieszkańcem a my dwie musimy radzić sobie same bo na tobie jak widać nie możemy polegać.
-Diana! Jak możesz tak mówić?! Wiesz dobrze, że wszystko co robię, robię dla was. Po to, aby wam było jak najlepiej.
- Myślisz że jeżeli całymi dniami nie będzie cię w domu nam będzie lepiej? Tato..., raz że brakuje nam mamy, a dwa że teraz jest zupełnie jak wcześniej i ciebie też nie ma i nie wiem jak Olivia ale ja nie czuję się jak półsierota, czuję się jak prawdziwa sierota. Mamy nie ma ciebie też już prawie nie i wiesz co jest najgorsze? To że ja się boję że kiedyś naprawdę może cię zabraknąć...
-Kochanie nie mów tak, ja zawsze będę słyszysz? Zawsze będę przy tobie kiedy tylko będziesz mnie potrzebowała.
-A Olivia? Będziesz przy mnie a co z nią? Może ona właśnie teraz potrzebuję twojej obecności jak niczyjej innej, pomyślałeś o tym? Ona może teraz ma jakiś poważny problem, w dodatku bardzo tęskni za mamą a ty nawet nie wiesz co u niej słychać. I uważasz że taki powinien być kochający ojciec?
-Diana przesadzasz. Wiesz jak bardzo się staram po to byście miały jak najlepiej w życiu a ty jeszcze bezczelnie i bez żadnych skrupułów wytykasz mi wszystkie moje błędy. Nawet nie starasz się dostrzegać dobrych stron w tym co dla was robię.
-No tak zapomniałam przecież to ja zawsze jestem ta najgorsza... Ale wiesz co? Ktoś w końcu musiał ci uświadomić jak wiele błędów robisz, może w końcu przejrzysz na oczy i zrozumiesz co robisz źle a jak na razie mam dość, wychodzę!
-Diana...! - Słysze jeszcze za sobą, krzyk taty. Ja jednak nie wytrzymuję, wybiegam, trzaskając drzwiami.


Olivia

Po jakże długim rozmyślaniu o nieznajomym już nawet udało mi się zasnąć, kiedy nagle trzask zamykających się drzwi wejściowych zerwał mnie na równe nogi. No cóż to pewnie tata spóźnił się odrobinę do pracy. O kurde i to nawet nie odrobinę jest 18:30 a w pracy miał być o 18:00 oj będą kłopoty ale dobra chyba pójdę coś zjeść, w końcu od rana nic nie jadłam. Schodzę cicho na dół mając wrażenie że nie jestem sama w domu jednak nie spodziewam się nikogo innego prócz mojej siostry. Ale postać którą zobaczyłam o tej godzinie w naszym salonie zupełnie nie zamurowała i stoję jak wryta z dziwną miną na środku domu.
-Tata? Nie jesteś w pracy?
-Aj tam praca. Diana ma rację tylko praca, praca i praca nawet nie wiem co u was. A widzę że coś się dzieje mam rację?
-Że u mnie? - przez chwilę wacham się czy nie opowiedzieć mu o imprezie u Toma i tych wszystkich dziwnych wiadomościach, których nadawcą jest jakiś "Andiś", ale może na razie nie będę zawracać mu głowy takimi duperelami. Może to zwykła pomyłka? - Nie no co ty u mnie wszystko gra odkąd się tu przeprowadziliśmy żyje mi się jak nowo narodzonej. A skąd takie dziwne podejrzenia?
- Szczerze to nie wiem tak jakoś patrzę na ciebie i tak mi się wydaje że coś cię dręczy, ale nie wiem może to już moja przesadzona wyobraźnia? Mój przesadzony "instynkt macierzyński" z tym że raczej męski ale nie wiem, nie wiem naprawdę... Może Diana ma rację może zbyt bardzo skupiam się na pracy a za mało czasu poświęcam wam. Może dlatego już nawet nie potrafię rozpoznać kiedy z moimi córkami jest coś nie tak. Ja nawet nie zauważyłem kiedy wy tak zdążyłyście mi wydorośleć.
- Oj tato nie przejmuj się wszystko jest dobrze, gdyby coś było nie tak wiesz że od razu bym ci o tym powiedziała. A ty jesteś najlepszym tatą na świecie! Ale fakt gdybyś nam poświęcał więcej czasu to wcale źle by nie było.
-Dziękuję co skarbie no i postaram się spędzać razem z wami więcej czasu.
- A teraz powiedz mi gdzie Diana może poszłaby ze mną, Lili i Emmą na lody.
-Ale właśnie ja nie wiem gdzie ona jest. Prawdę mówiąc tak jakby troszeczkę się posprzeczaliśmy i wybiegła z domu trzaskając drzwiami nie wiem dokąd.
- Ale jak to posprzeczaliście się o co?
- Głównie o moją pracę no i teraz nawet nie wiem gdzie jest moja córka.
- Tato musimy ją znaleźć i mam pomysł. Ja, Lili i Emma pojedziemy jej szukać a ty zostań w domu na wypadek gdyby miała wrócić.Jeśli wróciłaby daj mi znać.
- Dobrze.

Lili
Właśnie sobie spokojnie gadam z moją "kochaną" siostrzyczką aż nagle naszą pogawędkę przerwał dzwonek mojego telefonu.
-Ej dobra gdzie on jest? - Pytam ze śmiechem w głosie Emmy
-Nie mam pojęcia - odpowiada równie rozbawiona.
-Czekaj już mam! Leżał od stertą poduszek przyrzuconych kolejną stertą książek i lawiną ubrań. Cud że w ogóle było go słychać spod tego bajzlu. - To Olivia. No hej Olivia co tam?
-Lili potrzebuję pomocy...
- Coś się stało?
-Diana jakiś czas temu wyszła wkurzona i zapłakana z domu i do tej pory nie wróciła. Boję się o nią ona nigdy nie wychodziła na tyle sama zwłaszcza w takim stanie, a w dodatku zaczyna się robić ciemno. Lili boję się o nią muszę ją znaleźć.
-Hej kochana spokojnie, pomożemy ci tylko zaczekaj na nas przed domem, już idziemy.
-Dziękuję wiedziałam że mogę na was liczyć.
-Coś się stało? - Pyta zdezorientowana Emma widząc w jakim pośpiechu chowam telefon do kieszeni i chwytam kurtkę.
-Ubieraj się musimy pomóc Olivi szukać Diany.
-Że co?!
-Diana wybiegła z domu w strasznym stanie bo pokłóciła się z ojcem i nie wróciła chodź!
-Olivia...- pochodzę do wystraszonej przyjaciółki i mocno ją tulę. Może i nie znam jej zbyt długo ale wiem doskonale jak poprawić jej nastrój. Ona kocha przytulasy. Jeszcze gdzyby do przytulasów dorzucić lody truskawkowe to już dosłownie raj na ziemii. Bo kto nie lubiłby się przytulać?
-Dziękuję że przyszłyście, musimy ją znaleźć zanim się sciemni...
- Olivia przecież to oczywiste że ci pomożemy, ale co tak dokładnie się stało? -pyta Emma.
-Chodźcie opowiem wam wszystko po drodze.
I jak święta trójca ruszyłyśmy środkiem drogi w poszukiwaniu naszej czwartej księżniczki. Nie mamy zbyt wiele czasu i obyśmy ją szybko znalazły. Mam nadzieję że nic jej nie jest.

Andreas
Człowiek wróci sobie spokojnie, zadowolony po udanym treningu do domu z myślą że może jego ukochana się odezwie, a tu co? Nic, cisza. Ani słowem się do tej pory do mnie nie odezwała. Kurde no nie wiem co się dzieje. A może ona po prostu znów ma na mnie tego swojego focha? Nie mam pojęcia za co, ale z resztą większość fochów za które musiałem przepraszać jak milion razy do dziś nie mam pojęcia za co były więc może i tym razem tak jest? Może znowu pogniewała się na mnie za nic, tak o po prostu bo miała taki kaprys. Ta kobieta już chyba nie jest w stanie zaskoczyć mnie niczym. Dobra nie wiem może wyślę jej jeszcze jedną wiadomość może tym razem coś poskutkuje i uzyskam jakąś odpowiedź... Tak zdecydowanie tak. Muszę do niej napisać. Biorę do ręki moją komórkę i nie zastanawiając się dłużej nad treścią wiadomości po prostu piszę "Hej kochanie nie wiem co się dzieje nie mam pojęcia gdzie jesteś, czy wszystko w porządku, czy przypadkiem nie potrzebujesz mojej pomocy czy coś. Nie wiem może znów zrobiłem coś nie rąk i masz na mnie tego swojego foszka ale proszę cię odezwij się w końcu do mnie bo to ciągle czekanie w niepewności mnie wykończy. Ja już nie mam sił chcę tylko usłyszeć ten piękny głos wydobywający się z twoich ust, zobaczyć twą piękną postać i móc cię przytulić czy to aż tak wiele? Proszę nie zostawiaj mnie tak niepewnego i odezwij się wreszcie. Andreas." No i poszło mam nadzieję że tym razem coś poskutkuje i nie oleje mnie kolejny raz bo inaczej będę miał już tego dość.

Olivia
Wraz z dziewczynami już od dwóch godzin błąkamy się ulicami miasta, byłyśmy nawet w jakimś lesie, ale nigdzie ani śladu Diany. Gdzie ona do cholery się podziała?! W jednej chwili wszystkie myśli z głowy mi uciekają bo właśnie dostałam jakąś wiadomość. Może to Diana. W pośpiechu wyjmuję telefon i czytam. Jednak to nie to czego się spodziewałam, to znowu ten "Andiś". I co ja mam z nim zrobić? Odpisać mu czy nie? Przecież ja nawet gościa nie znam. Nie pisał do mnie kilka dni i już myślałam że to koniec tego cyrku a tu jednak nie. No cóż tym razem już mu chyba odpiszę. Może w końcu dowiem się kto to. "Słuchaj Andreas, nie wiem kim jesteś, nie wiem czy te wiadomości wszystkie w ogóle miały być do mnie ale hali człowieku chyba coś ci się pomyliło. Ja nigdy w życiu na żadnym portalu nie byłam i z łaski swojej możesz wyjaśnić mi o co chodzi i przestać mnie zadręczać? Z góry dziękuję" I poszło.
Już chowam telefon kiedy nagle dzwoni do mnie tata...
-Tato?! Diana wróciła?! - Pospiesznie pytam na jednym tchu.

                   *~*~*~*~*~*~*~*
Nasze kochane muszki (tak wiem jestem bardzo głupia, Magda codziennie mi o tym przypomina). Pierwsze co to dziękuję wam za życzenia <3 nawet sie nie spodziewałam ich aż tyle! Po drugie Magda bardzo was przeprasza, ale biedulka musi poprawić historie (ja też) i kilka innych przedmiotów:( i przez to nie zostawia komentarzy pod waszymi rozdziałami. Bądźcie wyrozumiali ona chce pasek! Po trzecie... Przepraszamy za opóźnienie z rozdziałem, ale leniwa Magda leży na mnie (bez skojarzeń) i klocila się kto ma go dodać, a że ona głupia to wyszlo ze ja, a ja trochę miałam leeniaaaa <3
Kochamy was Muszki
Od dzis nimi jesteście
Buziaki!
Ps. Przepraszamy za błędy
snap Magdy ➡ madziuu9

13 komentarzy:

  1. Wow, wow!
    Rozkręcacie się, dziewczęta, i to coraz bardziej! :D
    Akcja nam się fajnie rozkręca, coraz ładniej i wyraźniej się kreśli, a to mi się bardzo podoba. :D
    Poznajemy też coraz bardziej bohaterów, wszystko dzieje się stopniowo, więc czego chcieć więcej? :3
    Wybaczcie taki komentarz do luftu, ale już dziś nie mam siły na nic innego... :(
    Buziam :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Diana słusznie 'naskoczyła' na ojca. chyba trochę się zapomniał i próbował u siebie zagłuszyć stratę małżonki... jednocześnie zapominając o córkach :<
    na całe szczęście rozmowa z córką trochę go obudziła...
    no właśnie, Andiś. już miałam się o niego pytać, ale pojawiła się lawina przeprosinowa XD ej no, chłopak się załamie, haha XD
    i jak wróciła??? no weźcie no! :<
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem :)
    Przeczytałam już kiedyś, no ale u mnie różnie bywa z komentowaniem, chociaż staram się na bieżąco :D
    Podoba mi się ten rozdział z tego względu, że cała akcja powoli, małymi krokami się rozkręca, że nie mamy od razu bum i już.
    Cóż więcej? Mogę wam jedynie dziewczyny życzyć powodzenia w szkole, no i z tymi przedmiotami. Cieszę się, że mam już wakacje :D
    No właśnie.. komenatarz krótki, ale lecę korzystać ze słonka i z pięknej pogody :)
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Już myślałam, że sprawa tajemniczych widomości nie dojdzie do głosu w obliczu rodzinnej kłótni, czy jakby to tam inaczej określić. A tu jednak coś się pojawiło. Liczę na to, że w końcu coś się wyjaśni, bo ja już nie mogę (cyba tak jak iAndreas) żyć w ciągłej niepewności ;)
    Zakończenie rozdziału też bardzo niejasne. Nadal każecie nam czekać. Niech i tak będzie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, hej! ;*
    rozdział cudo, jak zwykle zresztą :)
    akcja powoli nam się rozkręca i robi się coraz ciekawiej!
    wybaczcie beznadziejny komentarz, ale nadrabiam zaległości
    buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem!
    Kochane, rozdział jak zwykle cudowny pod każdym względem ^^
    Coraz więcej wiemy o naszych bohaterach, akcja powoli się rozwija swoim tempem tak, jak powinna :)
    Diana może i trochę wybuchowo zareagowała, naskoczyła na ojca, ale z drugiej strony, wcale jej się nie dziwię.
    Nieco tajemnicze zakończenie...
    Czekam!
    Trzymajcie się i powodzenia w szkole, buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohh rozdział cudeńko, tylko pozostawia bardzo wiele znaków zapytania! Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej!
    Czekam na kolejny
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, bardzo przepraszam, że zjawiam się dopiero teraz, ale wcześniej nie mogłam. :(
    Ten rozdział szalenie mi się podoba. ♥
    Myślę, że Diana zrobiła dobrze, mówiąc ojcu, co leży jej na sercu. Wydaje mi się tylko, że chyba nieco lepiej byłoby, gdyby emocje nie wzięły góry. A może wtedy to nie przyniosłoby pożądanego skutku?
    Mówiąc szczerze, cieszę się, że dziewczyny są z sobą tak zżyte i że tak dobrze się dogadują. Między siostrami to naprawdę rzadkość. ;) Bynajmniej w moim domu. :p
    Ten telefon na końcu... Mam nadzieję, ze Diana się znalazła, bo Oli odchodzi od zmysłów. :(
    Co do Andreasa... Niesamowicie się chłopak zadłużył i faktycznie nieco przesadził z tymi uczuciami, dlatego nie dziwię się, że dziewczyna tak zareagowała. Przecież ona go nie pamięta! :o
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział! ^^
    Buziaki :*
    PS. Życzę powodzenia w zdobywaniu paseczka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej kochane! Juz jestem i zostawiam komentarz!
    Nie dziwie sie Dianie ze tak zareagowala i w koncu wygarnela wszystko swojemu tacie,na jej miejscu tez bym tak zrobila. Mam nadzieje,ze sie znalazla.
    Oj Andi,Andi, nie znasz dziewczyny nawet przez tydzien. A zachowujesz sie jakby byl z nia chociaz przez rok.
    Zadrecza Olivie tymi sms, a ona nie wie co myslec. I w koncu zareagowala jak zareagowala w dodatku go nie pamieta.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Z góry przepraszam za krótki komentarz, ale mam strasznie dużo na głowie, a skoro już przeczytałam, to głupio mi by było nie skomentować. Tym bardziej, że mam krótką pamięć i zapewne nie zrobiłabym tego później. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
    Rozdział genialny!
    Zaczyna się coś dziać i to nawet bardzo. Oby Diana się znalazła. ;c Mam nadzieję, że nic jej nie jest.
    Ta sytuacja z SMS jest dla mnie jakaś dziwna. Być może Andreas pomylił po prostu numer?
    Z niecierpliwością czekam na kolejny i dużo weny życzę.
    Ściskam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. No, chyba zaczyna się robić ciekawiej ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem z wielkim opóźnieniem :D
    Zaczyna się robić coraz ciekawiej!
    Mam nadzieję, że Diana się znajdzie i nic jej nie jest.
    Czekam na następny.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć :D
    Wiem, że mam mega opóźnienie i bardzo przepraszam, ale nie mogłam wcześniej :(
    Dobrze, że Olivia wzięła sprawy w swoje ręce i odpisała Andisiowi. Bo tkak dłużej być nie mogło.
    Rozumiem Dianę i pewnie na jej miejscu zareagowałabym podobnie. Mam nadzieję, że się znalazła i nic jej nie jest :D
    Czekam na kolejny :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń